Na Podlasiu jest kilka parków narodowych, zwiedziliśmy dwa z nich - Biebrzański i Narwiański Park Narodowy.
Większość czasu chodziliśmy po kładkach, a kiedy napotykaliśmy rzekę (jeśli w ogóle są rzeki na mokradłach...) to musieliśmy przepływać tratwami. Jaś ciągnął tratwę za łańcuch, który był cały mokry i zardzewiały, bo moczył się w wodzie bardzo długo i w ten sposób przeciągał nas na drugi brzeg.
|
Nasz przewoźnik - Jaś. |
Znajdź mnie ;) ... |
... i mnie! |
Uuu... według mnie to wygłąda mega-depresyjnie... |
Co ta wanna tam robi [?] hahah.. super wycieczka ^^
OdpowiedzUsuń