Za kilka dni wylatuję do Japonii na narty!!! ... na cztery tygodnie!
Muszę się przygotować na kilku metrowy śnieg, bo tam gdzie będę jest już ponad dwa metry ubitego śniegu i cały czas pada. Dwa lata temu, gdy spędziłam tam miesiąc, miałam tylko dwa dni bez opadów śniegu. Mam nadzieję, że tym razem będzie to samo.
No i jeszcze jest japońskie żarcie - może nie koniecznie sushi, ale makaron w zupie i lody... (nie razem)... Mniam!
Szczerze mówiąc, to trochę ironiczne, że jeszcze jesienią widziałam śnieg w Polsce... ale po dwóch miesiącach, gdy z nieba lał bez przerwy deszcz, tęsknię za białym puchem.
Na Tajwanie zdarza sie, że w zimie popada śnieg, ale jest go mało, i znajduje się wysoko, wysoko w górach. Jest to wtedy wielkie wydarzenie i tlumy ludzi chcą pojechać w góry by zobaczyć i dotknąć prawdziwego śniegu, którego jest tylko ciupci-drupci malutko.
Super~ Zazdroszczę wypadu ! Też chce do Japonii >.< No w Polsce to kiedyś nawet w kwietniu był śnieg :DD w Warszawie hahaha masakra :DDD
OdpowiedzUsuńzazdroszczę! Też chcę do Japonii! a gdzie dokładniej będziesz? jak dużo śniegu to pewnie na Hokkaido, tak?;3
OdpowiedzUsuńuwielbiam japońskie jedzonko... od dawna marzy mi się udon albo tempura *.*